Salut à tous!
Miasto nad rzeką Rodan i Saona kryje w sobie niezliczoną ilość zabytków i imponujących dzieł. Lyon z 500 tysiącami mieszkańców, stanowi trzecie co do wielkości miasto we Francji. Niepowtarzalny klimat nadają tu renesansowe uliczki, muzea i niebywała architektura, a rozległy park zachwyca swoją zielenią.
Głównym celem podróży był przyjazd tu do pracy. Praca była ciężka i wyczerpująca, od bladego świtu do wieczora w akompaniamencie gorącego słońca i schodzącej skóry.Wyobraźcie sobie, że pracowałam w rękawiczkach i jak śmiesznie wyglądały moje białe nieopalone kostki w porównaniu z ciemnym, opalonym kolorem skóry. 😀😀
Przeważną część przebywaliśmy w Rillieux-la-Pape, miejscowości blisko Lyonu. To tu pracowaliśmy, mieliśmy nocleg i spacerowaliśmy zwiedzając okolicę. Dwa miejskie autobusy dzieliły nas od Lyonu, który zachwycił nas od samego początku. Jest to ogromne miasto, w którym naprawdę można się zgubić, sami mięliśmy problem z odnalezieniem niektórych dróg. Co krok coś nowego, pomniki, muzea, symbole państwa. Kolorowe sklepy z owocami na zewnątrz, stragany z pocztówkami i magnesami oraz restauracje zapełnione ludźmi, którzy przyszli skosztować tutejszych dań.
Parc de la Tête d’Or
Ogród zoologiczny i botaniczny niedaleko centrum miasta? Czemu nie! Odwiedziliśmy największy miejski park we Francji, który zachwyca swymi rozmiarami. Jest to istny raj dla biegaczy, a rodziny masowo przychodzą urządzać tu pikniki przy okazji oglądając zwierzęta.
Miribel
Płynęliśmy kajakiem po krystalicznie czystej wodzie po jeziorze Eaux Bleues. Mięliśmy weekend wolny, więc wybraliśmy się w to miejsce pod namioty i grilla na kamienistej plaży. wyszła nam na plus, miło było w tak upalny dzień, orzeźwić się i poopalać.
Płynęliśmy kajakiem po krystalicznie czystej wodzie po jeziorze Eaux Bleues. Mięliśmy weekend wolny, więc wybraliśmy się w to miejsce pod namioty i grilla na kamienistej plaży. wyszła nam na plus, miło było w tak upalny dzień, orzeźwić się i poopalać.
Notre-Dame de Fourvière
W Lyonie możemy podziwiać Bazylikę Notre-Dame de Fourvière, jest położona na szczycie wzgórza, gdzie naprawdę, droga jest męcząca. Natomiast warto poświęcić tą godzinę drogi w górę, ponieważ widoki są naprawdę obłędne. Widać cały Lyon. Znajduję się tam obraz Matki Boskiej Częstochowskiej oraz korytarz modlitwy "Zdrowaś Maryjo", we wszystkich językach.
Jak w każdym kraju, tak i tu znajdziemy różne kulinarne i nowe dla nas smaki. My nie próżnowaliśmy i próbowaliśmy ślimaków z czosnkiem, muli, małży, żabich udek, ale także ich przepysznych serów i wędlin, które są naprawdę najwyższej jakości.
Próbowaliśmy alkoholi, znaleźliśmy też polskie produkty, w ruskim sklepie we Francji. Brzmi ciekawie 😃
To co Wam przedstawiłam, to tylko namiastka, tego jak tam jest. Trzeba poczuć ten klimat i na własne oczy zobaczyć te widoki..
Na pewno jeszcze wrócę do Francji, ale może tym razem Paryż?
Dajcie znać w komentarzu co warto zwiedzić.